Dziura w ziemi – czy warto kupić mieszkanie, które jeszcze nie istnieje?
Choć ceny mieszkań zmieniają się naprawdę dynamicznie (niestety, zazwyczaj na niekorzyść dla klientów), popyt zdaje się nie maleć. Z tego powodu wiele inwestycji zostaje wyprzedanych już na początkowym etapie. Klienci biur deweloperskich nie chcą czekać i kupują nieruchomości jeszcze przed rozpoczęciem budowy. Nabywają zatem tak zwaną „dziurę w ziemi”. Czy takie podejście jest słuszne? Jakie zapewnia korzyści i z jakimi zagrożeniami się wiąże? Wszystkie te kwestie omawiamy w poniższym artykule.
Zalety kupowania „dziury w ziemi” – mieszkania, które jeszcze nie powstało
Omawiany etap inwestycji charakteryzuje się tym, że budynek, w którym ma znaleźć się Twoje mieszkanie, jeszcze nie powstaje lub też jest na bardzo wczesnym etapie budowy. Oznacza to, że kupujesz coś, czego fizycznie nie ma. Nie przeszkadza to bankom udzielać kredytów hipotecznych, dlatego pod tym względem nie musisz obawiać się żadnych ograniczeń.
Nie jest to jednak jedyna zaleta tego typu transakcji. Wspomnieć trzeba również o tym, że:
- Mieszkania na etapie „dziury w ziemi” są przeważnie tańsze od tych już istniejących. Dlaczego ceny są niższe? Może mieć to związek z pewnym ryzykiem, jakie podejmujesz w przypadku takiego ruchy. Do tej kwestii przejdziemy jednak w dalszej części tekstu.
- Na tak wczesnym etapie inwestycji masz większe szanse, by zdobyć mieszkanie, które spełnia wszystkie Twoje wymagania. Dlaczego? Ponieważ chętnych jest nieco mniej, niż w normalnej sytuacji. Daje Ci to szersze pole manewru i większą swobodę podczas porównywania dostępnych opcji.
- Z racji specyfiki transakcji, masz więcej czasu przed podjęciem ostatecznej decyzji. Nic nie stoi na przeszkodzie ku temu, aby wykorzystać to do przeprowadzenia dokładnej analizy rynku z uwzględnieniem kwestii, które mają kluczowe znaczenie w przypadku wyboru mieszkania. Mowa tutaj między innymi o lokalizacji, planowanych inwestycjach w najbliższej okolicy, czy też planie zagospodarowania przestrzennego.
Na co trzeba uważać podczas zakupu „dziury w ziemi”?
Choć powyższe zalety mogą okazać się bardzo przekonujące, wybór mieszkania znajdującego się na etapie „dziury w ziemi” wiąże się też z pewnym ryzykiem. Dotyczy ono przede wszystkim ewentualnej niewypłacalności dewelopera. Jeśli przed finalizacją projektu firma ogłosi upadłość, istnieje możliwość, że nie odzyskasz swoich pieniędzy.
Jak chronić się przed takim zagrożeniem? Wybierając cenionych, sprawdzonych deweloperów, którzy mają za sobą wiele udanych inwestycji. Jest to najlepszy sposób, by zyskać pewność, że zakupione przez Ciebie mieszkanie faktycznie powstanie.
Kolejne zagrożenie jest związane z tym, czy początkowe wizualizacje projektu pokryją się z rzeczywistością. Dotyczy to zwłaszcza wyglądu samego osiedla, jak również najbliższej okolicy. Czasem zdarza się bowiem, że plany ulegają zmianie, co niestety może negatywnie wpłynąć na komfort mieszkania w danym miejscu.
Kolejny raz najlepszym zabezpieczeniem będzie współpraca z poważnymi firmami, które cieszą się dobrą opinię wśród swoich klientów. Nawet jeśli ich ceny są nieco wyższe w porównaniu z „niesamowitymi okazjami”, które promują mniejsze podmioty, warto im zaufać.
Czy zakup „dziury w ziemi” to dobry pomysł?
Rynek nieruchomości aktualnie jest tak rozbudowany, że klienci biur deweloperskich często muszą wręcz prześcigać się w wyszukiwaniu i rezerwowaniu atrakcyjnych nieruchomości. Nic zatem dziwnego, że tak zwane „dziury w ziemi” cieszą się tak dużą popularnością.
Poza możliwością swobodnego porównywania dostępnych opcji, taki zakup pozwoli Ci zaoszczędzić sporo pieniędzy. Jeśli więc masz na oku uznanego i sprawdzonego dewelopera, warto przynajmniej rozważyć taką inwestycję. Tym bardziej że rynek gwarantuje obecnie pełną swobodę wyboru. I to nie tylko w największych miastach, ale też w tych mniejszych, takich jak chociażby Łomianki czy Marki.
źródło: SŁAWBUD Developer Łomianki
